Pracownik zgłosił podejrzenie choroby zawodowej - obustronny trwały odbiorczy ubytek słuchu typu ślimakowego lub czuciowo-nerwowego. Twierdził, że schorzenie spowodował hałas, na który był narażony w miejscu pracy. Ustalono, że pracownik rzeczywiście był narażony na hałas o poziomie 75,3 do 87 dB, jednakże jednostki orzecznicze nie rozpoznały u niego podejrzewanej choroby zawodowej. Badania, co prawda, potwierdziły u badanego obustronny niedosłuch, jednak jego wielkość nie pozwalała na uznanie go za chorobę zawodową.

Pracownik skierował skargę do WSA w Gliwicach, który stwierdził, że o stwierdzeniu choroby zawodowej decyduje wystąpienie dwóch przesłanek jednocześnie. W analizowanym przypadku były to:

• spełnienie kryterium wielkości stwierdzonego niedosłuchu (powyżej 45 dB);

• istnienie wysokiego prawdopodobieństwa, że choroba została spowodowana działaniem czynników szkodliwych dla zdrowia.

W rozpatrywanej sprawie bezsprzecznym pozostaje fakt, że skarżący pracował w narażeniu na hałas przekraczający dopuszczalne normy, jednak nie wywołało to u niego schorzenia pozwalającego na zakwalifikowanie go jako choroby zawodowej.

Orzeczenie nie jest prawomocne.

Wyrok WSA w Gliwicach z 1.02.2018 r., IV SA/Gl 839/17

Opracowanie: Adriana Surwiło

MERITUM Bezpieczeństwo i higiena pracy>>