Boże Narodzenie oraz Nowy Rok to dla wielu z nas najbardziej oczekiwane dni w roku. W ten wyjątkowy czas powinniśmy zadbać nie tylko o ciepłą atmosferę, ale również o bezpieczeństwo swoje i najbliższych. Świąteczne statystyki dotyczące wypadków nie napawają optymizmem. Z raportu Brytyjskiego Krajowego Biura Statystycznego wynika, że w okresie świątecznym o 15% wzrasta liczba wypadków, które mają miejsce w domu. Statystyki nie są wesołe, ale święta powinny.

Co roku na przełomie grudnia i stycznia szpitalne izby przyjęć odwiedza więcej pacjentów niż zazwyczaj. Oblodzone ulice, śliskie chodniki, ciemniejsze popołudnia to główne przyczyny, ale za wzrost liczby wypadków odpowiedzialna jest nie tylko zimowa aura i złe warunki meteorologiczne. Tak bardzo wyczekiwany okres świąt wiąże się również z dużym zmęczeniem i stresem spowodowanym gorączkowymi przygotowaniami – nie rzadko „na ostatnią chwilę”. To znacznie usypia naszą czujność, a wówczas o wypadek nietrudno.

Po pierwsze: bezpieczna kuchnia

Ponieważ wigilijna kolacja to jedno z większych rodzinnych spotkań i bez wątpliwości niemałe wyzwanie logistyczne, warto zadbać o właściwą kuchenną organizację. Gorący olej, ostre noże i nagrzany piekarnik w połączeniu ze świątecznym zamieszaniem mogą stanowić zagrożenie przede wszystkim dla najmłodszych domowników. Dlatego postarajmy się oddzielić strefę niebezpieczną od dostępu dzieci oraz zwierzaków domowych. Nie zostawiajmy też w pobliżu kuchenki i piekarnika ściereczek ani papierowych ręczników. Dodatkowo, ustawmy stoper, który da nam znać, że czas pieczenia dobiegł końca.

Nie wszyscy z nas wiedzą także, że mycie mięsa oraz ryb przed obróbką termiczną nie jest wskazane, a czasami może prowadzić do zatrucia pokarmowego! Dlaczego? Bakterie, które znajdują się na surowym pokarmie, podczas mycia rozprzestrzeniają się po blatach i sprzętach kuchennych, stając się zagrożeniem dla całej rodziny. Wysoka temperatura smażenia i tak zapewni pozbycie się potencjalnych zarazków. W trosce o zachowanie zdrowia układu trawiennego zwróćmy uwagę na bezpieczeństwo i higienę żywności, a resztki, które zostaną po wigilijnej kolacji, zjedzmy w ciągu maksymalnie dwóch dni.

Po drugie: zielony alert

Warto przyjrzeć się z bliska roślinom symbolizującym święta Bożego Narodzenia. Popularne elementy świątecznej dekoracji: jemioła i ostrokrzew, według badań biologów są…toksyczne. Białe owoce jemioły zawierają trujące substancje, które mogą powodować halucynacje oraz zwolnienie akcji serca, a zjedzenie ostrokrzewu wywoła silne bóle brzucha. Przypilnuj, aby roślinne dekoracje znajdowały się poza zasięgiem maluchów i zwierzaków. Wybór właściwej choinki też jest kluczowy. - Niestabilna i dodatkowo wysuszona choinka może zwiększyć prawdopodobieństwo pożaru. Przed przywieszeniem bombek, upewnijmy się, że jest ona właściwie osadzona na stojaku lub w doniczce – podkreślają eksperci ds. BHP w Skanska S.A. Pozwólmy drzewku na stopniową adaptację w nowym miejscu. W pierwszy dzień po zakupie umieśćmy je w piwnicy lub na balkonie, aby powoli przyzwyczaiło się do wyższej temperatury. Kiedy choinka znajdzie się już w naszym mieszkaniu pamiętajmy o jej regularnym podlewaniu w celu zapewnienia jak najdłuższej świeżości. Nie bez znaczenia jest umiejscowienie iglaka – ustawmy go jak najdalej od kaloryfera, kominka lub innego źródła ciepła.

Po trzecie: dekoracje z atestem

Dzieci kochają świąteczne iluminacje – nic nie tworzy lepiej magicznej atmosfery niż migające światełka. Jeśli posiadasz lampki choinkowe z poprzednich lat, może warto pomyśleć o zakupie nowych, które będą spełniać aktualne normy bezpieczeństwa. - Świetlne dekoracje są klasyfikowane jako sprzęt elektroniczny i podlegają takim samym wymogom. Lampki, które zapewnią bezpieczne użytkowanie, są odpowiednio opisane przez producenta. Dlatego na opakowaniu powinny znaleźć się informacje, czy produkt spełnia unijne normy oraz pełen opis dotyczący użytkowania i przechowywania - wyjaśniają eksperci ds. BHP w Skanska S.A.- Dekoracje z właściwym atestem to inwestycja, która na pewno się opłaci, zapewniając całej rodzinie bezpieczne święta. Powinniśmy koniecznie pamiętać, aby wyłączyć lampki, gdy wychodzimy z domu lub idziemy spać – dodają.

Po czwarte: ostrożna podróż

Mroźną, zimową porą wielu z nas marzy o gorącym, pachnącym goździkami grzańcu. Pamiętajmy jednak, że nawet mała ilość alkoholu w połączeniu z intensywnym wysiłkiem psychicznym i fizycznym związanym ze świąteczną logistyką oraz niekorzystnymi warunkami pogodowymi wpływa na naszą szybkość reakcji na drodze. Nie prowokujmy niebezpiecznych sytuacji dla nas i innych uczestników ruchu drogowego. Niestety, policyjne statystyki niezmiennie wykazują, że w okresie bożonarodzeniowym na drogach dochodzi nawet do kilkuset wypadków. Aby świąteczna przejażdżka przebiegła bezpiecznie, spróbujmy wcześniej zaplanować zimową podróż i podejść do niej z wyjątkowym rozsądkiem. - Warto zdjąć lub przynajmniej rozpiąć kurtkę przed zapięciem pasów. Tylko w ten sposób zyskamy pewność, że pasy bezpieczeństwa dobrze przylegają do ciała i w razie wypadku właściwe nas ochronią. Jeśli podróżujemy z dziećmi, to pamiętajmy, że ta sama zasada dotyczy fotelików samochodowych – podkreślają eksperci ds. BHP w Skanska S.A.

Po piąte: zimowe atrakcje

Zimowy kulig to nie lada gratka, zwłaszcza dla najmłodszych, więc spróbujmy przygotować go jak najlepiej. Nie brakuje miłośników ekstremalnych przejażdżek sankami, którzy organizują kuligi za samochodami lub quadami – to nie są dobre praktyki. Taki kierowca za stwarzanie zagrożenia w ruchu drogowym musi liczyć się z konsekwencjami – często zagrażającym uczestnikom takiej zabawy. Bezpieczny kulig to taki, który jest zorganizowany z dala od dróg publicznych i z pomocą organizacji, które zajmują się tym profesjonalnie i dysponują specjalnymi saniami.

Źródło: www.skanska.pl, stan z dnia 21 grudnia 2016 r.