Pożar wybuchł późnym wieczorem w hali stolarni. Jeszcze przed przyjazdem strażaków próbował go ugasić syn właściciela, który doznał poparzeń. Został odwieziony do szpitala. Gdy strażacy przyjechali na miejsce płomienie obejmowały cały obiekt.

Ogień objął pomieszczenia o powierzchni ponad 1,5 tys. m kw. Strawił halę wraz z wyposażeniem. Ratownicy uratowali stojący obok dom mieszkalny, choć i on ucierpiał. Uszkodzona została stolarka okienna i część pokrycia dachowego.

Akcja gaszenia trwała do rana. Ok. godz. 8 działania zakończyli ostatni ratownicy. W akcji uczestniczyło 28 jednostek straży zawodowej i ochotniczej; 128 ratowników. Jeden z nich doznał kontuzji nogi.

Sprawę pożaru bada cieszyńska policja. (PAP)