Jak poinformował zastępca prokuratora rejonowego Olsztyn-Południe ds. wojskowych płk Tomasz Jabłoński, w wyniku strzału śmierć poniósł jeden z pracowników cywilnych firmy, która ma ochraniać jednostkę wojskową JW 1460 w Orzyszu. Do zdarzenia doszło w czwartek na terenie tej jednostki.

"Na miejscu są wykonywane oględziny, trwają przesłuchania bezpośrednich świadków zdarzenia. Na te chwilę tylko tyle mogę powiedzieć, ze względu na interes śledztwa" - stwierdził.

Płk. Jabłoński podkreślił, że ocena tego, w jaki sposób przebiegało zdarzenie będzie możliwa dopiero po zakończeniu czynności procesowych na miejscu i zebraniu całości materiału dowodowego.

Kompleks wojskowy w Orzyszu należy do 15. Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej. Rzeczniczka tej brygady kpt. Anna Bielak-Pestka powiedziała PAP, że do zdarzenia doszło rano podczas przekazania warty zewnętrznej firmy ochroniarskiej.

Według niej, ze wstępnych relacji wynika, że "oddany został niekontrolowany strzał, w wyniku czego śmierć poniósł jeden z pracowników" tej firmy. Zaznaczyła, że czynności w tej sprawie prowadzi żandarmeria wojskowa z Bemowa Piskiego.

O zdarzeniu poinformowało jako pierwsze Radio RMF FM. Według stacji, jeden z pracowników firmy ochroniarskiej miał oddać niekontrolowany strzał w kierunku innego wartownika. Według nieoficjalnych informacji mężczyzna został postrzelony w plecy.

Według RMF FM zabezpieczono broń, z której padł strzał. Sprawdzane będzie m.in. czy cywilni wartownicy mieli wymagane kwalifikacje, w tym pozwolenie na broń.(PAP)

autor: Marcin Boguszewski