Nadzór górniczy od ub. roku postuluje opracowanie i wdrożenie do użytku w kopalniach nowego typu aparatu ucieczkowego. Obecnie używane aparaty z tzw. masą tlenotwórczą miałyby ustąpić miejsca urządzeniom wyposażonym w butlę tlenową.
Problemem dotychczasowych urządzeń jest m.in. brak możliwości wykonania pełnej kontroli ich sprawności podczas użytkowania: każda kontrola jest dla nich niszcząca. Jednocześnie od kilku lat nadzór górniczy boryka się z problemem zapewnienia niezawodności tego sprzętu w całym okresie gwarancji.
Aby spróbować definitywnie rozwiązać problem, od ubiegłego roku WUG zabiega o projekt badawczy służący opracowaniu nowej konstrukcji takiego aparatu dla kopalń węgla kamiennego. Chodzi o sprzęt izolujący układ oddechowy, wyposażony w butlę tlenową oraz umożliwiający pełną kontrolę jego stanu technicznego w kopalniach.
Zainicjowanie nowego projektu badawczego poprzedziła uchwała działającej przy WUG eksperckiej Komisji Bezpieczeństwa Pracy w Górnictwie z 9 grudnia 2015 r.
Jak przekazała we wtorek rzeczniczka WUG Jolanta Talarczyk, właściwe do podjęcia tematu resorty Rady Ministrów zaakceptowały wstępnie projekt, a 19 maja br. rozpoczął pracę powołany przez prezesa Urzędu zespół doradczo-opiniodawczy ds. ratownictwa górniczego w sektorze górnictwa węgla kamiennego. Zespół ten ma opracować m.in. wstępne założenia techniczne dla nowego aparatu.
„Zadań przed zespołem jest jednak znacznie więcej. Oczekuję szczegółowej analizy prawidłowości funkcjonowania ratownictwa górniczego w sektorze górnictwa węgla kamiennego” - zaznaczył prezes WUG Mirosław Koziura.
Wyjaśnił, że analiza powinna uwzględniać różne aspekty: od organizacji służb ratowniczych, zadań, wymagań stawianych przez przedsiębiorców, po funkcjonowanie jednostek zawodowo trudniących się ratownictwem górniczym, a także specjalistyczne badania oraz szkolenia ratowników górniczych.
„Na podstawie analitycznej pracy zespół opracuje propozycje działań, których wdrożenie powinno podwyższyć standard działalności ratownictwa górniczego. To bardzo istotne zadanie, zwłaszcza w trakcie dużych zmian organizacyjno-własnościowych spółek węglowych” – podkreślił Koziura.
Prezes WUG powołał do zespołu przedstawicieli przedsiębiorców górniczych: Katowickiego Holdingu Węglowego, Tauronu Wydobycie, Jastrzębskiej Spółki Węglowej, Węglokoksu Kraj, Spółki Restrukturyzacji Kopalń i Polskiej Grupy Górniczej, a także przedstawicieli Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego, Związku Zawodowego Ratowników Górniczych w Polsce, Okręgowego Urzędu Górniczego w Katowicach i Wyższego Urzędu Górniczego.
W zakładach wydobywających węgiel kamienny jest łącznie blisko 86 tys. sztuk sprzętu ochrony dróg oddechowych. Ok. 50 tys. to aparaty typu KA-60, przeznaczone do ochrony układu oddechowego górników podczas ucieczki ze strefy zagrożonej gazami szkodliwymi dla zdrowia oraz miejsc, gdzie stężenie tlenu jest zbyt małe, aby bezpiecznie oddychać.
Problem z niezawodnością aparatów ucieczkowych - szczególnie typu KA-60 z masą tlenotwórczą, w których pojawiały się wewnętrzne uszkodzenia wykluczające ich prawidłowe działanie w potrzebie - występuje od kilku lat. Dodatkową komplikacją jest niemożność bieżącej kontroli podzespołów tego typu aparatu z powodu hermetycznego zamknięcia i przeznaczenia do jednorazowego użycia.
W listopadzie 2015 r. prezes WUG zobowiązał spółki węglowe do kontroli sprawności tego sprzętu na dużą skalę. Sprawdzono w sumie ponad 5 tys. aparatów – okazało się, że w większości kopalń były problemy z niezawodnością sprzętu, a usterki miało średnio co dziesiąte ze skontrolowanych urządzeń. Ze względu na dużą ilość użytkowanych aparatów nie jest możliwe ich jednorazowe wycofanie i zastąpienie sprzętu wątpliwej jakości nowym. (PAP)