Dzieci narzekały na nudności i bóle głowy. Nauczyciele wyprowadzili uczniów z basenu - gdzie trwały zajęcia - poza pływalnię jeszcze przed przyjazdem strażaków. Na miejscu pracowało osiem zastępów strażaków, w tym pluton chemiczny.

Wezwany na miejsce lekarz zdecydował, że uczniowie, którzy poczuli się źle, powinni zostać zbadani w szpitalu. Na miejsce przyjechało osiem zastępów strażaków, w tym pluton chemiczny. Strażacy zmierzyli stężenia chloru w powietrzu i przewietrzyli pływalnię. - Nie stwierdziliśmy żadnego zagrożenia, nie było szkodliwych stężeń chloru w powietrzu - rzecznik katowickiej straży pożarnej.(ks/pap)