Orzeczenie to zapadło w sprawie o ustalenie wypadku przy pracy w następującym stanie faktycznym: powodowi zatrudnionemu na stanowisku montera-spawacza zlecono oczyszczenie filtrów na wymienniku ciepła. Niezwłoczne wykonanie polecenia przełożonego było niemożliwe ze względu na zbyt niską temperaturę, toteż pracownik pozostał w warsztacie. Niedługo potem zasłabł i został odwieziony do szpitala, w którym stwierdzono m.in. krwotoczne stłuczenie prawego płata czołowego wskutek omdlenia ortostatycznego.
Zespół powypadkowy nie uznał opisanego zdarzenia za wypadek przy pracy w rozumieniu ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (tekst jedn.: Dz. U. z 2009 r. Nr 167, poz. 1322 z późn. zm.) – dalej u.u.s.w.p. Stwierdzono, że przyczyną utraty przytomności było złe samopoczucie powoda. Obowiązki, które wykonywał nie były nadmiernie uciążliwe i nie stanowiły przyczyny zewnętrznej zdarzenia.

Zobacz także: SN: brak opieki medycznej potencjalną zewnętrzną przyczyną wypadku przy pracy>>

Przeciwnego zdania był Sąd Rejonowy, w ocenie którego omdlenie powoda i uraz były wynikiem warunków panujących w warsztacie (bardzo wysoka temperatura - około 40°C oraz narażenie na dużą różnicę temperatur przy wychodzeniu z pomieszczenia pracy). Wątpliwości sądu nie budził także czasowo-miejscowy związek zdarzenia z pracą. Stanowisko to zaaprobował sąd II instancji, oddalając apelację pozwanego pracodawcy. Sąd Okręgowy podkreślił, iż wypadek wywołany był przyczyną zewnętrzną, polegającą na wystąpieniu w warsztacie „szczególnie nietypowych warunków pracy” - wysokiej temperatury przy braku jakiejkolwiek wentylacji. Klasyfikacji tej nie zmieniła okoliczność, że do zasłabnięcia doszło na dworze, po tym jak powód wyszedł odetchnąć świeżym powietrzem. Co więcej, predyspozycja organizmu do omdlenia – na którą zdaniem pozwanego wskazywały przebyty wcześniej udar i zasłabnięcie w pracy – nie wykluczały uznania analizowanego zdarzenia za wypadek przy pracy, a w szczególności nie przeczyły jego nagłemu charakterowi.
Argumentację tę podzielił Sąd Najwyższy. W uzasadnieniu zwrócono uwagę, że upadek zawsze jest zdarzeniem nagłym, niezależnie od występujących schorzeń czy skłonności do omdleń. Cechy tej nie wyłącza ani dawny udar mózgu, ani wcześniejsze zasłabnięcia. Sąd Najwyższy nie zgodził się także ze stanowiskiem, że wyjście powoda z warsztatu doprowadziło do zerwania czasowego i miejscowego związku z pracą.

Zobacz także: Kwalifikacji wypadku przy pracy dokonuje zespół powypadkowy>>

Powołując się na wcześniejsze orzecznictwo, SN przypomniał, że związek miejscowy i czasowy wypadku z pracą sprowadza się do ustalenia, że zdarzenie wystąpiło w czasie pracy w znaczeniu prawnym (nie tylko w czasie efektywnego świadczenia pracy, ale również w czasie pozostawania w dyspozycji pracodawcy), bądź w miejscu zakreślonym strefą zagrożenia stwarzanego przez pracę (na terenie zakładu pracy, a nie tylko w miejscu wykonywania czynności przez danego pracownika). Związek ten ulega zerwaniu wówczas, gdy pracownik w przeznaczonym na pracę czasie i miejscu wykonuje czynności tak bezpośrednio jak i pośrednio niezwiązane z realizacją obowiązków pracowniczych i czyni to dla celów prywatnych (por. m.in. uchwała z dnia 7 lutego 2013 r., III UZP 6/1, OSNP 2013 nr 13-14, poz. 158).
W analizowanym stanie faktycznym odczuwalne przez powoda objawy zasłabnięcia spowodowane warunkami pracy rozpoczęły się w miejscu i czasie efektywnego wykonywania przez niego czynności zleconych przez przełożonego. Utrata przytomności i wywołany nią upadek powodujący uraz nastąpiły zaś bezpośrednio po opuszczeniu przez powoda pomieszczenia warsztatu w celu ochłodzenia się. Wreszcie, zdarzenie to wystąpiło w sferze interesów pracodawcy i stwarzanego przez niego zagrożenia na terenie zakładu pracy. Całokształt okoliczności doprowadził skład orzekający do wniosku, że opisane zdarzenie spełnia przesłanki wypadku przy pracy w rozumieniu art. 3 ust. 1 pkt 1 u.u.s.wp., a skarga kasacyjna pracodawcy jest nieusprawiedliwiona.

Więcej na ten temat w Serwisie BHP.